Przewodnik po krainie cudu
Machu Picchu – miasto-legenda, miejsce które dotyka nieba. Położone w Peru, niemal po przeciwnej stronie ziemskiego globu, na samym szczycie Andów, od stu lat budzi marzenia, rozpala wyobraźnię, przyciąga obietnicą wielkiej przygody.
W 2011 roku minie dokładnie sto lat od odkrycia tego niezwykłego miasta Inków. Do dziś położone „na końcu świata”, tajemnicze Machu Picchu przyciąga podróżników z całego świata. Stało się jednym z siedmiu nowożytnych cudów świata. Jest też żywym symbolem dawnej Inkaskiej cywilizacji. Niegdyś celowo ukryte wysoko w górach, by nie rzucało się w oczy hiszpańskim konkwistadorom, dziś istnieje w oczach i umysłach ludzi na całym świecie.
Z jednej strony to dobrze – opowiada bowiem wciąż od nowa historię swojego ludu. Z drugiej jednak ciągnącym do niego rzeszom turystów może wkrótce udać się to, co nie udało się hiszpańskim najeźdźcom: tak jak krople drążą skałę, tak ciągnące każdego dnia na szczyt tłumy powoli, ale skutecznie przyczyniają się do zniszczenia tego miejsca. Już dziś ściany kamiennych świątyń zaczynają pękać, a strome górskie zbocza osuwają się. Codziennie też okolice inkaskiego miasta oczyszczać trzeba z ton porzuconych przez turystów śmieci. Tak więc nie wiadomo ile ten cud świata będzie jeszcze w stanie wytrzymać.
O mieście z chmur we właśnie wydanym albumie zatytułowanym „Machu Picchu. Sto lat po godzinie zero” opowiadają dwaj polscy podróżnicy: Roman Warszewski i Arkadiusz Paul. Ten pierwszy bywał w Ameryce Południowej tak wiele razy, że zna ten kontynent jak własną kieszeń. Podróżując spotykał się i rozmawiał z głowami państw, szefami narkotykowych karteli, pisarzami (jest dobrym przyjacielem tegorocznego noblisty Mario Vargasa Llosy!), tropił też tajemnice starożytnych Indian. A przy tym jest świetnym narratorem, którego książki czyta się z zapartym tchem. Ten drugi – jest pasjonatem kultur prekolumbijskich, amatorem górskich wspinaczek i uczestnikiem zorganizowanej przez Warszewskiego wyprawy „Tupac Amaru Expedition”, która między innymi prowadziła szlakiem dawnych miast Inków.
W opracowanym wspólnie albumie obaj autorzy nie tylko opowiadają szczegółowo o historii Machu Picchu, ale przedstawiają również coś na kształt szczegółowo ilustrowanego pięknymi zdjęciami przewodnika po tym miejscu. Zdradzają również wiele tajemnic związanych z samym miastem i z wierzeniami Inków (czy ktokolwiek uwierzyłby, że starożytne miasta indian widziane z odpowiedniej perspektywy przybierają kształty zwierząt?).
Hiram Bingham jako motto swojej książki napisanej sto lat temu tuż po odnalezieniu Machu Picchu użył cytatu zaczerpniętego z Odkrywcy Rudyarda Kiplinga: „Coś ukrytego. Idź i znajdź. Idź i przekrocz góry. Coś zaginionego czeka tam na ciebie. Ruszaj!”. Podobne przesłanie można odnaleźć między kolejnymi zdaniami i fotografiami książki Warszewskiego i Paula. To album, dzięki któremu każdy z nas może przez chwilę poczuć się odkrywcą inkaskich tajemnic.
Michał Piotrowski
Machu Picchurecenzje