„Wszyscy polscy podróżnicy opisujący świat są z Arkadego Fiedlera”



Co Roman Warszewski powiedział w Puszczykowie, odbierając Nagrodę Bursztynowego Motyla?
Szanowni Państwo
Szanowni Gospodarze
Szanowny Panie Marszałku
Szanowne Jury Konkursowe
Szanowny Panie Konsulu
Szanowni Zebrani,

To niezwykła chwila i przeżycie, że mogę być z Państwem w tym niepowtarzalnym miejscu. Ma to dla mnie szczególne znaczenie, z kilku względów.
Rzecz w tym, że nie jestem tu po raz pierwszy. Pierwszy raz byłem tu krótko po otwarciu Muzeum–Pracowni, jako kilkunastoletni chłopiec. Przyjechałem tu z moją Mamą, bo skoro do życia została powołana tak niezwykła placówka, nie można było tu nie przyjechać. Szczególnie w czasach – nazwijmy to tak – zamknięcia, w których wtedy żyliśmy.
Arkady Fiedler już wtedy był legendą. Znałem już kilka jego książek. W pierwszej klasie szkoły podstawowej, na zakończenie roku szkolnego, jako nagrodę, dostałem Kanadę pachnącą żywicą – to wydanie z misiem na okładce; niedługo potem przeczytałem Ryby śpiewają w Ucayali i Wyspę Robinsona. Wszystko to chłonąłem z wypiekami na twarzy. Toteż, jak tu przyjechaliśmy, w nabożnym skupieniu z Mamą chodziliśmy po tym niezwykłym wnętrzu. Czułem się, jakbym był w świątyni. Mieliśmy cichą nadzieję, że być może przemknie nam przed oczami gdzieś cień Mistrza. Już wtedy chciałem jeździć po świecie i to opisywać – tak jak Wielki Arkady Fiedler.
Największe wrażenie zrobiła na mnie wtedy gablota zawierająca książki Arkadego Fiedlera i ich tłumaczenia

Motyl wylądował!


Roman Warszewski odbiera w Puszczykowie, w Muzeum-Pracowni Arkadego Fiedlera, Nagrodę Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera za książkę "Pierwsza wojna polsko-indiańska", którą konkursowe jury uznało za najlepszą książkę podróżniczą minionego roku.




Nagroda Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera dla książki “Pierwsza wojna polsko–indiańska” Romana Warszewskiego



Książka Romana Warszewskiego pt. Pierwsza wojna polsko-indiańska, uznana w minionym roku
przez gazetę literacką Migotania za książkę kwartału, właśnie otrzymała prestiżową Nagrodę
Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera.
Nagroda przyznawana jest od roku 1996. Ustanowiono ją w setną rocznicę śmierci znanego pisarza
i podróżnika Arkadego Fiedlera (1894–1985). Otrzymuje ją corocznie autor najlepszej książki
podróżniczej o wybitnych walorach literackich.
Wręczenie nagrody odbywa się w Muzeum–Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera w
Puszczykowie pod Poznaniem, a jej fundatorami są Marszałek Województwa Poznańskiego i
Wojciech Kruk, w którego pracowni powstaje co roku inna srebrno–bursztynowa statuetka, będąca
symbolem tej nagrody.
Wśród dotychczasowych laureatów tej nagrody są m.in.: Stanisław Szwarc–Bronikowski, Jerzy
Kukuczka, Jacek Pałkiewicz, Marek Kamiński, Marcin Kydryński, Ryszard Kapuściński, Elżbieta
Dzikowska, Wojciech Jagielski, Olgierd Budrewicz, Andrzej Stasiuk, Jacek Hugo–Bader i Natasza
Goerke.
Roman Warszewski trafia więc do wielce zacnego groan.
Książka “Pierwsza wojna posko-indiańska” została wyłoniona spośród ponad 90–ciu zgłoszonych
tytułów.
Wiadomość o wyróżnieniu Warszewskiemu przywiózł osobiście Arkady Radosław Fiedler – syn
patrona nagrody, który także jest autorem wielu świetnych książek.

„Historię zacząć od jutra”. Nowa książka Romana Warszewskiego już w księgarniach



1. Długa historia małej książeczki


Książka „Historię rozpocząć od jutra” (która teraz ukazuje się pod
nieco zmienionym tytułem) powstała w roku 1981. Moment był
wręcz historyczny. Trwał Karnawał Solidarności, wszystkich
otaczała piękna odwilż – ludziom po latach marazmu znów
zaczynało chcieć się żyć. Jako młody dziennikarz związany od
początku studiów z tygodnikiem „Czas”, w tych nowych
warunkach także zapragnąłem zabrać głos. W jaki sposób? Pisząc
o Młodych z Zachodu i Wschodu – Młodych z obu stron Żelaznej
Kurtyny, która w tamtej pięknej chwili po raz pierwszy od
dziesięcioleci zaczęła się kruszyć, a przynajmniej dawać cień
nadziei, że kiedyś skruszeje i podniesie się.
Miałem bogaty materiał do książki – było z czego wybierać. Jako
reporter Czasu jeździłem po cały kraju, bywałem też zagranicą,
ponieważ w okresie wakacyjnym kilka razy wyjeżdżałem na
praktyki studenckie – także na Zachód.
Prace nad książką postępowały więc dość sprawnie. Doradzono
mi, bym maszynopis wysłał do wydawnictwa MAW – do
Młodzieżowej Agencji Wydawniczej z Warszawy. Wydawało się,
że w tej oficynie też wieją nowe wiatry i że temat, który
postanowiłem w książce podjąć, może tam spotkać się z
zainteresowaniem.
Książką w wydawnictwie zajęła się redaktor Ewa Drobnik. Ku
mojej ogromnej radości z prośbą o wewnętrzną recenzję
wydawniczą zwróciła się do Ryszarda Kapuścińskiego. Sławny
reporter akurat

Ukąszenie skorpiona i wydzielane w mózgu opiaty


Z Romanem Warszewskim rozmawia Dorota Abramowicz
W kwietniu 2024 r. Roman Warszewski, dziennikarz, pisarz i podróżnik przyjął z rąk wicewojewody pomorskiego brązowy medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, nadawany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymują go osoby szczególnie wyróżniające się w dziedzinie twórczości artystycznej, działalności kulturalnej lub ochronie kultury i dziedzictwa narodowego. W tym przypadku doceniona została - na wniosek warszawskiego oddziału Związku Literatów Polskich - twórczość pisarska odznaczonego mieszkańca Gdyni.
Łacińskie Gloria Artis oznacza Chwała Sztuce. W przypadku Romana Warszewskiego, autora 33 książek, ale zarazem eksploratora, organizatora kilkunastu wypraw, człowieka wiecznie poszukującego, który wielokrotnie odwiedzał Amerykę Łacińską , odbył także podróże do Azji i nawet na Wyspę Wielkanocną, , warto byłoby zastanowić się nad oznaczeniem go medalami Gloria Navigare i Gloria Scientia.
Co gna go w świat mimo trudów podróży i związanego z nią ryzyka? Gdzie jest jego druga ojczyzna? Co już odkrył, a co jeszcze zamierza zbadać? To tylko kilka pytań, jakie zadaliśmy człowiekowi z pasją.

– Zaczniemy od dzieciństwa? Opowiedz o pewnym szesnastolatku z Elbląga, który
postanowił odczytać pismo rongo–rongo używane na Wyspie Wielkanocnej i w tym celu
podjął korespondencję z największymi sławami w tej dziedzinie. Pisały o tym ówczesne gazety...

– Znowu? Już mi się o tym nie chce rozmawiać.

– Wobec tego przenieśmy się kilka lat później, kiedy

Gloria Artis



9. kwietnia 2024 r.. w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku Roman Warszewski odebrał z rąk wicewojewody Emila Rojka brązowy medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, nadany mu przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odznaczenie zostało przyznane w listopadzie roku 2022, ale poprzednia władza jakoś nie kwapiła się do jego przypięcia. Dopiero po zmianie rządu sprawa została sfinalizowana.

Nagrodzony po otrzymaniu medalu powiedział:
W ogrodzie o rozwidlających się ścieżkach
– powiedziane po wręczeniu medalu Gloria Artis 9.IV. 2024

(…) Nie pisze się dla odznaczeń i nagród. Pisze się z wewnętrznej potrzeby. Pisze się wierząc, że ma się coś ważnego do przekazania. Oczywiście, najczęściej jest to tylko złudzenie, bo o prawdziwą oryginalność i odkrywczość bardzo trudno. Nowatorstwo i nowa myśl to najrzadsze z kruszców.

Nie wiem, czy ową oryginalność udało mi się osiągnąć choć na kilka chwil , choć na kilkunastu stronicach. Mam cichą, bardzo cichą nadzieję, że może jednak, że może na chwilę, że może choć w jakimś stopniu – skoro przez tyle lat znajdują się Czytelnicy.

Moją dewizą w pisaniu było – i nadal pozostaje – łączenie wędrówek myśli z wędrówkami w przestrzeni. Jeździłem po świecie, by to, co w drodze odnalazłem, przenieść w świat literatury – najczęściej literatury faktu. Kraina, do której trafiłem, była najprawdziwszym Borgesowskim „ogrodem o rozwidlających się ścieżkach”. Był to ogród

Historię rozpocząć od jutra



12. marca 2024 roku w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku Roman Warszewski z rąk Marszałka Województwa Pomorskiego Pana Mieczysława Struka odebrał stypendium dla twórców kultury na rok 2024. Dzięki temu już niebawem światło dzienne ujrzy książka pt. "Historię rozpocząć od jutra".
Ten tytuł nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia miał wyjść... jesienią 1981 roku, tuż przed stanem wojennym (jako debiut prozatorski autora). Książkę do druku gorąco rekomendował Ryszard Kapuściński. Niestety, w ostatniej chwili książkę "zdjęła" ówczesna cenzura i jej skład (posługiwano się wtedy linotypami) w drukarni został rozsypany.
Interwencję w sprawie zmiany tej decyzji podejmował sam Jacek Kuroń - daremnie. Teraz, prawdopodobnie do lata 2024 roku, (czyli po bez mała 43 latach zwłoki) książka w końcu trafi do Czytelników, a we wstępie do niej zostanie podjęta próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego przed laty nie mogła się ukazać. Wnioski, jak można przypuszczać, będą zaskakujące.

najnowsze < > najstarsze
Roman Warszewski
Dziennikarz i pisarz, autor wielu książek, w tym kilku bestsellerów. Laureat prestiżowych nagród. Wielokrotnie przebywał w Ameryce Południowej i Środkowej. Spotykał się i przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, prezydentami i szamanami. Obecnie pełni funkcję redaktora naczelnego miesięcznika „Żyj długo”.

Ostatni album

„Zielone Pompeje.Drogą Inków do Machu Picchu i Espiritu Pampa”

(Razem z Arkadiuszem Paulem)
Seria Siedem Nowych Cudów Świata, Fitoherb 2013

„Zielone Pompeje”, czyli zapasowe Królestwo Inków