20 VIII Huancacalle


Nie z Pucuyury, jak sądziłem, lecz z Huancacalle. Życie płata figle. To, że w Huancacalle jest już internet (nie było go 4 lata temu, gdy bylem tu ostatni raz), to w sumie najmniejszy z nich. Gorsze, że czekają tu na nas wieści iście hiobowe. Bo droga do Vilcabamby - Espiritu Pampa jest zamknięta. Szlak, którym chcieliśmy się tam udać, na odcinku od Pampaconas do Vista Alegre jest zablokowany przez oddziały Sendero Luminoso - maoistowskiej partyzantki, która w Peru właśnie odżywa. Żaden arriero, czyli poganiach mułow i koni nie użyczy nam swoich zwierząt. Na ludzi padł strach i przerażenie.

Impas. Kompletna katastrofa. Nie wiemy, co z tym zrobić. Vilcabamba - z uwagi na planowany nowy album - jest dla nas absolutnei najważniejsza.

Co z tym zrobic?


Dawna inkaska świątynia słońca, którą zniszczyli pierwsi europejscy misjonarze.


Moja książka o Vilcabambie - Vilcabamba 1572 - przyjechała ze mną aż do Vitcos, czyli na miejsce zdarzeń, które zostały w niej opisane.
Roman Warszewski
Dziennikarz i pisarz, autor wielu książek, w tym kilku bestsellerów. Laureat prestiżowych nagród. Wielokrotnie przebywał w Ameryce Południowej i Środkowej. Spotykał się i przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, prezydentami i szamanami. Obecnie pełni funkcję redaktora naczelnego miesięcznika „Żyj długo”.

Ostatni album

„Zielone Pompeje.Drogą Inków do Machu Picchu i Espiritu Pampa”

(Razem z Arkadiuszem Paulem)
Seria Siedem Nowych Cudów Świata, Fitoherb 2013

„Zielone Pompeje”, czyli zapasowe Królestwo Inków