22 VIII Cuzco - Quillabamba - Kiteni


Skoro świt z Cuzco minibusikiem jedziemy z Arkadiuszem - na przedproże peruwiańskiej selwy. Do Quillabamby (6 godzin podrozy). Tam łapiemy połączenie do Kiteni (kolejne 6 godzin, prawie cały czas wzdłuż rzeki Urubamby. W Kiteni - tym razem już w sercu dżungli - jesteśmy po zmroku.

Dalej liniowych środkow transportu już nie ma. A od Chontapampy - ostatniego porzyczółka cywilizacji leżącego na północ od Vilcabamby, dzielą nas co najmniej 4 godziny jazdy samochodem. Tylko jakim samochodem?

W dość dobrze prezentującym się hotelu Pongos de Manique idziemy spać pełni obaw.


Jednym z wielu pasażerów w autobusie na trasie z Quillabamby do Kiteni był najprawdziwszy pancernik.


Widok na główną ulicę Kiteni
Roman Warszewski
Dziennikarz i pisarz, autor wielu książek, w tym kilku bestsellerów. Laureat prestiżowych nagród. Wielokrotnie przebywał w Ameryce Południowej i Środkowej. Spotykał się i przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, prezydentami i szamanami. Obecnie pełni funkcję redaktora naczelnego miesięcznika „Żyj długo”.

Ostatni album

„Zielone Pompeje.Drogą Inków do Machu Picchu i Espiritu Pampa”

(Razem z Arkadiuszem Paulem)
Seria Siedem Nowych Cudów Świata, Fitoherb 2013

„Zielone Pompeje”, czyli zapasowe Królestwo Inków