24. VIII W Vilcabambie czyli w Espiritu Pampa
Od rana ostro ruszamy do pracy. Towarzyszy nam Americo Sara Cobos - trochę samozwańczy strażnik ruin Vilcabamby, zamieszkujący tu w czymś w rodzaju ogrodowej altanki, która tutaj uchodzić musi za dom.
Americo pamięta mnie sprzed 4 lat, zwłaszcza to, że w ruinach, w dżungli toast wznosiliśmy gruzińskim koniakiem.
Najpierw fotografujemy kilometrowe (dokładnie), liczące 642 stopnie schody (Arkadiusz policzył), prowadzące od południa do Vilcabamy. Potem przechodzimy do prawdziwej sensacji ostatniego roku - do niedawno odkrytego grobu władcy Vilcabamby z kultury Wari. Fakt istnienia tego pochówku dowodzi, że wpływy Warich - poprzedników Inków sięgały aż tu. To dość duża niespodzianka.
Potem przechodzimy do właściwych ruin. Upał niemiłosierny, insekty wściekłe tną, co chwila trzeba zmieniać obiektywy. Ale na koniec dnia zadowolenie i staysfakcja z dobrze wykonanej pracy. Oby jutro poszło nam podobnie.
Grób władcy Vilcabamby z okresu kultury Wari, odkryty tu w 2011 roku. Jesteśmy jednymi z pierwszych osób, które go fotografują.
Główny plac Vilcabamby - ostatniej stolicy Inkow, zdobytej przez Hiszpanów w 1572 roku.