Jadę na 80.-te urodziny do Elżbiety Dzikowskiej

19. marca Elżbieta Dzikowska – podróżniczka, autorka książek, niezliczonych filmów i historyk sztuki (przedstawiać nie trzeba), obchodzi swoje 80-te urodziny. Z tej okazji w domu Jubilatki w Warszawie- Międzylesiu spotkać ma się 80 osób. Jestem jednym z zaproszonych. I nie mogę się tej imprezy doczekać. Dobrze bowiem znam Elżbietę Dzikowską, niezmiernie ją cenię i cieszę się, iż uznała, iż tego Ważnego Dnia powinienem znaleźć się w gronie jej Przyjaciół. Po raz pierwszy spotkałem Ją równo 40 lat temu, gdy z Tonim Halikiem, w 1977 roku, odwiedziła mnie w Elblągu, gdzie wtedy mieszkałem. Po latach znajomość tę odnowiłem. Od jesieni zeszłego roku, jestem częstym gościem w Jej domu. Zacząłem bowiem pracę na jej biografią (okoliczności w jakich do tego doszło i ile z tym związanych było perypetii, to temat na osobną książkę, która najpewniej kiedyś także powstanie). Chyba nic w tym pisarskim przedsięwzięciu mnie już nie zatrzyma. Zdradzę, że w czerwcu tego roku, razem z Elżbietą Dzikowską wybieram się do Peru – do Vilcabamby, dokąd Jubilatka chce odbyć podróż sentymentalną i wrócić 40 lat po tym, jak była tam z Tonym Halikiem. Tym razem będzie tam ze mną. Z Vilcabamby mamy zamiar udać się do Choquequirao lub do Huchuy Qosqo – Małego Cuzco i na doroczne obchody Inti Raymi, mające miejsce 24. Czerwca w Cuzco. Podróż tę, począwszy od 6. czerwca, będę tu, dzień po dniu, relacjonował. Na razie jednak jadę na urodziny – na jubileusz. Po powrocie też postaram się opisać kogo tam poznałem i co tam przeżyłem.
Elżbieta DzikowskaZbigniew Szczepanekakwarele